niedziela, 31 stycznia 2010

Ostatni post










Kuala Lumpur jest jest imponujace. Trzeba przyznac, ze Malezyjczycy moga byc dumni ze swojej stolicy - jest duza, czysta i pomimo calego bogactwa, jest pelna malych klimatycznych miejsc. Kilka ostatnich dni jakie pozostaly nam w Malezji, to zdecydowanie za malo, zeby w calosci zwiedzic miasto. Planujac wrocic tu jeszcze na kolejnej wyprawie, decydujemy sie na leniwe spacery po dzielnicach centrum. Jeden dzien spedzamy poza miastem w hinduskiej swiatyni w Batu Caves. Ostatnia miejscowosc na naszej liscie to pelna czerwonych lampionow Melaka. Dzis znow jestesmy w Kuala Lumpur, skad za kilkanascie godzin czeka nas lot do stolicy chinskiego hazardu - Macau. Tam planujemy zostac jeden dzien i moze uda nam sie nocowac w hostelu, w ktory Wong Kar Wai nakrecil 2046. Pozniej kolejny dzien w Hong Kongu i dlugi lot do domu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz